Ulica Wiejska to dom wielu dziwnych kotów. Jednym z nich jest Kot rynnowy, który spada z dachu z deszczem i odpoczywa w zbieraku. I wcale nie czuje się jakby spadł z deszczu pod rynnę. Kot rynnowy jest łudząco podobny do kotki, w której kocha się Zulus, może to jej tato albo brat ? Kolor oczu Kota rynnowego przypomina pyszny efekt pszczelego trudu.

Taki to gaj PapuGaj, 40 km od raju, w który nie wierzy Laurent, bo Laurent ma swój PapuGaj i stado kotów. W PapuGaju kotów więcej niż ludzi, są tam kocie supermarkety, kocie puby i koci kaznodzieja, co miauczy co niedziela. Były kocie fabryki mebli ale ostatnio koty wolą opakowania z pianki. A szkoda,
bo wiadomo, że kot wynalazł stół rozsuwany i klej
polioctanowinylowy. Za to nie ma pryszczycy bo każdy kot z PapuGaju kąpie się w siarkowym strumieniu. Inwazja pryszczycy z wsi na D. została zduszona w zarodku. PapuGajem łaskawie rządzi wypchana Papuga Krista w
zielonych kaloszach. I nie powiemy, gdzie jest
PapuGaj, bo to nasza tajemnica !

Wczasy na oknie, plaża na parapecie, pogoda wymarzona, opalam kły i język. Urlop ukrop, jak dla mnie cudownie ! Zapraszam kotki na kocyk! Miejsce się znajdzie, dla każdej ! I to niegroźnie, bo jestem antykoncepcyjny !
Są takie chwile w życiu kota, który ma swojego psa,
a dokładniej psa kobietę w zaawansowanej ciąży, że musi być poduszką
i nie wystawiać pazurów.
Są takie chwile w moim życiu, że pozwalam Jeremince na wiele
i nie marudzę.
Bo to moja Jeremka!
Kochana i spodziewająca się.