W mieście Stratford nad rzeką Avon w południowej części Warwickshire urodziło się istot wiele. Na przykład taki William Shakespeare, David Bradley i ów kot. Ów kot z dzwoneczkiem pod brodą mieszka sobie z boku Henley Street i ze spokojem obserwuje wesołe weekendowe zamieszanie i tłumy ludzi, którzy przyjeżdżają zobaczyć dom, w którym urodził się William. A może to właśnie ten Kot, który znał Shakespeare'a? Znał, nie znał i tak nie miałknie na ten temat, woli ciszę własnego podwórka, strzeże jej maszkaron kamienny.
Gdyby to widziała puchata pani ze szklanego ekranu to by nie była zadowolona i by nie mruczała. Kot w kuchni, to nie może smakować tak dobrze jak u mamy, to może smakować tylko lepiej :) Szef kuchni poleca dziś swoją miskę do napełnienia, najlepiej tym czymś, co się kryje w sreberku, bo to smakuje jak u mamy albo od babci! Najmądrzej to dobrze przypilnować a nóż widelec... coś się Zulusowi dostanie... I się dostało i nie w kość rzecz jasna :) Nóż widelec mogą sobie leżakować w szufladzie, wystarczą zęby...
Taki kot z Dąbrowicy nie musi się o nic martwić. Z górki, z pięknego kościoła, patrzy na niego boska mamusia od uzdrowienia chorych. Taki oto kot może sobie swobodnie mruczeć o produkcji papieru i zdobywaniu Kozińca. Kocurek z Dąbrowicy, gdzieś między Górami Kaczawskimi i Rudawami Janowickimi żyje sobie jak pan na swoim podwórku i nic sobie robi ze wszystkiego, bo tutaj rządzi ON !
Pewne psie zadania czasem spadają na kocie barki. Kot umaszczenie zulikowe stróżujący. Zameldowany w Olszynie, gdzieś w środku uliczki, którą pilnuje pies Pompon. Zima nie zima domu pilnować trzeba, na szczęście słońce ogrzewa i miska pełna. A podejdź no tylko...