21 kwietnia 2012

Zulus koci pielęgniarz

Dziwna bardzo sprawa, Jaremka ubrana na różowo, zmęczona, zdezorientowana, przytulona do Zulusowego ogonka.
Nie zostawię jej, będę jej mruczał, że mam to już za sobą i ona też.
Każdy czasem ma gorsze dni. Mrrrr a już za chwilkę
lub za momencik wszystko wróci do normy.
Majlo bawi się w przebieranki, ona gra chorą
a ja gram pielęgniarza.
Obojgu nam doskonale to wychodzi :)

16 kwietnia 2012

Zulus - uroda przed ... a nie, mądrość przed...

Zulus jak żaba, musi się rozdwoić, bo nie dość, że piękny to jeszcze mądry :) I wszystko to w pozach kuchennych i parapetowych na górlaszczyźnie. Lata płyną, czas mija a Zulinek wciąż ma ten, właśnie ten błysk w oku i najpiękniejszy koci nos na świecie. Do całowania ten nos i głaskania. Cały dom już nawet nie pamięta jak to było bez Zulinka, bo Zulek to D, Jaremka to O a cała reszta M. D siedzi na kolanach i dyktuje...

3 kwietnia 2012

Zulus v Biotyna



Zulusa ciekawość czasem kończy się tak. I po co ten kot wsadzał głowę w torebkę z biotyną ? No po co ? Bo inaczej nie mógł, bo musiał. Może to wcale nie była biotyna, tak z pewnością Zulus wreszcie się zdekonspirował, wciąga nosem białe. Pewnie dlatego jest tak niezwykłym kotem. Jest też opcja, że chciał coś upiec i mąka się wysypała. Co by to nie było on jeden wie. Wieczór upłynął na myciu. Przyciśnięty do muru miauczał, że tak bardzo chciał być błękitnym kotem pewnej monarchii. Kto by się gniewał na takiego kota, że bałagan w kuchni, że wysypane... tylko co? Nasza słodka i to dosłownie słodka tajemnica. Teraz tylko czekać aż mu futerko zgęstnieje...

1 kwietnia 2012

Filipinka i Lucjan

Lucjan, czarny kocur, syn szarej kotki Filipinki żyje sobie z mamą w ogrodach ulicy Lytham w Rugby hrabstwa Warwick. Najczęściej stołują się u Horbosiów, Filipinka to osobista dwórka królewny księżniczki Roszpunki Zuzanki, Lucjan woli towarzystwo Lorda Pietruli. Oba koty są potomkami szlachetnej linii kotów brytyjskich błękitnych, Filipinka bardziej, Lucjan mniej, widać jest dzieckiem dachowego mezaliansu. Filipinka zagląda do domu rzadziej, wpada na lunch i leci na plotki za płotki. Lucjan lubi sobie popatrzeć czym żyje ogródek Horbosiów, pozaczepiać Gabę Kulkę Horbowską, szczeniątko powabne rasy Golden Retriever. Oba koty, jak to na anglików przystało, znają dworskie maniery, potrafią grać w krokieta i rugby oczywiście o piątej popijają herbatkę i najbardziej na świecie kochają Elżbietę. I wszystko niby tak jak napisane a jednak zupełnie odwrotnie albo częściowo, bo to przecież Prima Aprilis i można zmyślać bezkarnie :)