8 lipca 2012

Oranżowy Zulus, czyli kocur na rozgrzanym parapecie

Leniwa niedziela, wszyscy w domu, okna pootwierane, lato wchodzi na pokoje a Zulus w oranżerii, czyli na ulubionym pomarańczowym kocu, żeby parapet nie parzył w łapki. I oko miał na wszystko, na schnące pranie, na przechodniów, leniwe kotki osiedlowe... Kocie oko jak szklana kula z życiem wewnątrz, wgapianie się w to cudo jest jak narkotyk, więcej i wciąż. Na szczęście Zulus to spokojny kot i cierpliwie znosi fotograficzną sesję :) Poza posągowa na koniec,czyli nie igraj z szeryfem :) Ty z góry i Ty z boku. Zulus na wakacjach na parapecie :) z opalonymi wąsami :) Nasza kocia miłość domowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz